AktualnościReprezentacja młodzieżowa U-21
[U-21] Polska pokonała Estonię w drugim meczu eliminacji ME
Reprezentacja Polski odniosła drugie zwycięstwo w drugim meczu eliminacji mistrzostw Europy, które w 2025 roku odbędą się na Słowacji. We wtorek w Tallinnie wygrała 1:0 z Estonią. Gola na wagę trzech punktów strzelił Filip Szymczak.
Napastnik Lecha Poznań wyszedł w podstawowym składzie zamiast Szymona Włodarczyka, który zaczął poprzedni mecz, wygrany 3:0 z Kosowem w Płocku. Była to jedyna zmiana w wyjściowej jedenastce, na którą zdecydował się selekcjoner Michał Probierz.
Polacy zaczęli mecz z animuszem. Już w 2. minucie oglądaliśmy pierwszą próbę strzału – uderzał Filip Marchwiński. W 12. minucie świetnie przejął piłkę Mateusz Łęgowski, podał na prawe skrzydło do Bartłomieja Kłudki, ten zagrał po murawie wzdłuż linii bramkowej, ale nikt z naszych nie wykończył tej akcji. W 16. minucie znów atak Polaków napędził aktywny Łęgowski, który tym razem ruszył na kilku rywali z prawego skrzydła i podał do Michała Rakoczego, a ten z 18 metrów strzelił nad poprzeczką. 20. minuta to kolejna składna akcja Polaków, dośrodkowanie Kajetana Szmyta na głowę Marchwińskiego, którego strzał obronił Kaur Kivila.
W 29. minucie kolejny raz świetnie podawał Łęgowski, tym razem prostopadle do Marchwińskiego. Pomocnik Lecha Poznań był sam na sam z Kivilą. Bramkarz skrócił jednak kąt uderzenia i nogami obronił strzał naszego gracza. Po pół godzinie gry pierwszy celny strzał na bramkę oddali Estończycy. Uderzenie głową spokojnie obronił Kacper Tobiasz.
W 42. minucie po kombinacyjnie rozegranym rzucie wolnym strzelał Jan Biegański. Kivila wypiąstkował piłkę zmierzającą pod poprzeczkę. W 44. minucie oglądaliśmy najefektowniejszą akcję Polaków, wykończoną strzałem Szymczaka po dośrodkowaniu Kłudki. Niestety, uderzenie napastnika Lecha Poznań było minimalnie niecelne. Chwilę później z dystansu próbował Szmyt, ale też spudłował.
W drugiej połowie również inicjatywa była po stronie biało-czerwonych, ale z tej przewagi wynikało znacznie mniej konkretów niż w pierwszych 45 minutach. W 70. minucie to gospodarze byli bliżsi strzelenia gola. Piłkę stracił Łukasz Bejger, ale w zamieszaniu podbramkowym nikt nie skierował piłki do bramki Tobiasza. Po chwili znów było groźnie w naszym polu karnym, na szczęście bez konsekwencji. W 79. minucie zza pola karnego strzelał Szymczak, znów nad poprzeczką. Za chwilę Szymczak wyszedł sam na sam z Kivilą i upadł w polu karnym po starciu z bramkarzem. Sędzia uznał jednak, że faulu w tej sytuacji nie było.
Polacy nie odpuścili i przycisnęli rywala. Wreszcie z bramkowym skutkiem! Bohaterem polskiego zespołu okazał się Szymczak, który strzałem głową zamienił na gola dośrodkowanie rezerwowego Maximilliana Oyedele. Gospodarze po stracie bramki ruszyli do ataku i już po chwili mogli wyrównać. Świetny strzał najlepszego w tym meczu piłkarza Estończyków kapitalnie obronił jednak Tobiasz. W 85. minucie kolejne celny strzał oddał Szymczak. W końcówce Estończycy ruszyli do ataku, dzięki czemu zrobiło się więcej miejsca w okolicach ich bramki. Skorzystali z tego Szymon Włodarczyk i dwukrotnie Marchwiński, lecz wynik nie uległ zmianie. Podobnie jak po uderzeniu (w słupek) Arkadiusza Pyrki w doliczonym czasie.
Najważniejsze, że Polacy wykonali plan na wrześniowe mecze z Kosowem oraz Estonią i zdobyli sześć punktów, udanie inaugurując walkę o finały ME.
12 września 2023, Tallinn
Estonia – Polska 0:1 (0:0)
Bramka: Filip Szymczak 81.
Estonia: 1. Kaur Kivila – 2. Kristo Hussar, 4. Sander Alex Liit, 18. Tanel Tammik, 5. Daniil Sotsugov – 11. Nikita Mihhailov (68, 8. Nikita Vassiljev), 6. Kevor Palumets, 17. Martin Vetkal, 7. Danil Kuraksin (55, 23. Henri Leoke) – 9. Aleksandr Sapovalov (86, 13. Egert Ounapuu), 16. Ramol Sillamaa (55, 21. Patrick Genro Veelma).
Polska: 1. Kacper Tobiasz – 2. Ariel Mosór, 4. Patryk Peda, 19. Łukasz Bejger – 23. Bartłomiej Kłudka (74, 17. Arkadiusz Pyrka), 8. Mateusz Łęgowski, 6. Jan Biegański (63, 20. Szymon Włodarczyk), 11. Michał Rakoczy (74, 16. Maximillian Oyedele), 14. Kajetan Szmyt (63, 3. Tomasz Wójtowicz) – 10. Filip Marchwiński, 9. Filip Szymczak (88, 21. Aleksander Buksa).
Żółte kartki: Leoke – Włodarczyk, Oyedele, Bejger.
Sędziował: Stefan Ebner (Austria).