PZPN

Pierwsze dwa kwadranse przebiegały zdecydowanie pod dyktando reprezentacji Anglii. To podopieczni Adriana Boothroyda prowadzili grę, byli groźniejsi i stwarzali sobie więcej sytuacji strzeleckich. Synom Albionu brakowało jednak wykończenia, bądź bardzo pewnie między słupkami spisywał się golkiper Julian Pollersbeck.

Piłkarzom Stefana Kutza udało się przetrwać angielską nawałnicę i coraz częściej zaczęli zapuszczać się w pole karne Anglików. I to właśnie Niemcom niespodziewanie otworzyli wynik spotkania. W 35. minucie gry świetnym dośrodkowaniem popisał się Jeremy Toljan, który dograł futbolówkę do Davie’go Selke. Napastnik RB Lipsk mocno uderzył głową, nie dając najmniejszych szans na skuteczną interwencję Jordanowi Pickfordowi.

Jeszcze przed przerwą Anglikom udało się doprowadzić do wyrównania. Po rozegraniu rzutu rożnego przez Jamesa Ward-Prowse’a i sporym zamieszaniu w polu karnym gola lewą nogą strzelił Demarai Gray, dla którego to było drugie trafienie w turnieju UEFA EURO U21. Było więc pewne, że druga połowa będzie zwiastowała nam kolejne emocje.

Zaledwie pięciu minut potrzebowali Anglicy po wznowieniu gry, aby wyjść na prowadzenie. Kapitalną robotę w polu karnym wykonał Will Hughes, który zwiódł niemiecką defensywę i wyłożył piłkę Tammy’emu Abrahamowi. Piłkarz londyńskiej Chelsea wpakował piłkę do siatki i Anglia zaczęła prowadzić 2:1. Niemcy za wszelką cenę szukali bramki wyrównującej i udało się to w 70. minucie. Bramkę zdobył Felix Platte, który chwilę wcześniej na plac gry wszedł z ławki rezerwowych.

Do końca regulaminowego czasu gry rezultat spotkania nie uległ zmianie, więc konieczna była do rozegrania dogrywka. Emocji również nie brakowało, jednak żadna z drużyn nie była w stanie strzelić zwycięskiej bramki. O wszystkim musiał zadecydować zatem konkurs rzutów karnych. Jedenastki lepiej wykonywali Niemcy, pokonując Anglików 4:3.

W finale UEFA EURO U21 reprezentacja Niemiec zmierzy się z Hiszpanią, która pokonała Włochy 3:1. Spotkanie finałowe zostanie rozegrane 30 czerwca o godzinie 20:45 w Krakowie.

Fot. Paula Duda