AktualnościReprezentacja młodzieżowa U-20
U-20: Biało-czerwoni z Niemcami jak równy z równym
W drugiej kolejce Elite League reprezentacja Polski do lat 20 zremisowała 1:1 z rówieśnikami z Niemiec. Podopieczni trenera Miłosza Stępińskiego prowadzili po pięknym golu Tomasza Pieńki, ale wyrównał Ben Bobzein.
Po efektownym zwycięstwie nad Portugalią (4:0), trener Miłosz Stępiński był zachwycony postawą swoich podopiecznych. A wynik przerósł nawet jego oczekiwania. Liczył jednak na to, że w kolejnym meczu zawodnicy staną na wysokości zadania. Od kiedy jest bowiem selekcjonerem, nie udało się zagrać równie dobrych dwóch spotkań z rzędu. Na mecz z Niemcami wystawił niemal taki sam podstawowy skład. Jedynie bramkarza Oliwiera Zycha zastąpił Jakub Mądrzyk. Z Portugalią w drugiej połowie dokonał dziewięciu zmian. Nie zagrali wtedy tylko rezerwowi bramkarze – Mądrzyk i Maciej Kikolski.
Niemcy na początku pokazali, że będą groźnym rywalem. Już w trzeciej minucie po składnej akcji zdobyli gola, ale okazało się, że Ben Bobzien był na pozycji spalonej. Polacy odpowiedzieli celnym strzałem Tomasza Neugebauera, ale uderzył w środek bramki. Po chwili świetnie zachował się Jordan Majchrzak, który zwodem minął rywala, ale poślizgnął się i z linii pola karnego strzelił bardzo niecelnie. Biało–czerwoni bardzo wysoko atakowali rywali i przynosiło to efekty. Po akcji Antoniego Kozubala i Tomasza Pieńki, z pola karnego strzelił Marcel Błachewicz, ale nie wcelował w bramkę. Kolejna okazja to podanie Neugebauera i znów niecelnie uderzenie pomocnika GKS Tychy.
Nie było jednak tak, że tylko Polacy atakowali. Rywale czekali na okazję do kontrataku i kilka razy wychodzili z szybką akcją. Po jednej z nich Justin Diehl był przed Mądrzykiem, naciskany przez obrońcę oddał strzał, ale polski bramkarz poradził sobie z uderzeniem. To był tylko przerywnik, bo wciąż groźniejsi byli Polacy. Okazję miał Dominik Marczuk – chciał zaskoczyć strzałem przy bliższym słupku, ale bramkarz rywali zachował czujność. Po półgodzinie gra się wyrównała i to rywale zaczęli się lepiej spisywać. W 30. minucie do biało-czerwonych uśmiechnęło się szczęście – Yusuf Kabadayi z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę. Po chwili Diehl wcelował w słupek.
Polacy przetrwali krótki napór rywali i w końcu pokazali precyzję. Pieńko na lewej stronie poradził sobie z Kabadayim oraz Nicolasem Oliveirą i pięknie strzelił z pola karnego. 1:0! Rywale jednak się nie poddali. Kolejną dobrą okazję miał Kabadayi – Mądrzyk jednak świetnie odbił na rzut rożny. I wtedy Niemcy zaskoczyli biało–czerwonych – szybko rozegrali stały fragment, Frans Kratzig dośrodkował, a Ben Bobzien strzelił na 1:1.
Po przerwie trener Stępiński dokonał zmian i tuż po wznowieniu jeden z rezerwowych – Bartosz Biedrzycki kopnął mocno zza pola karnego – Mio Backhaus złapał jednak piłkę. Niemcy nie pozostawali dłużni – szybka akcja prawą stroną, podanie Oliviery, strzał Bobziena i kolejna udana interwencja Mądrzyka. Po zmianie stron działo się trochę mniej niż w pierwszej połowie. W 68. minucie dynamicznie do środka zbiegł Mariusz Fornalczyk – jego strzał był jednak niecelny. Po chwili dobre podanie Mateusza Kowalczyka, Filip Borowski uderzył z pola karnego i tym razem Niemców uratował słupek. W doliczonym czasie przycisnęli rywale, ale polska obrona spisała się bez zarzutu.
11 września 2023, Legnica
Polska – Niemcy 1:1 (1:1)
Bramki: Tomasz Pieńko 36 – Ben Bobzien 45.
Polska: 12. Jakub Mądrzyk – 4. Przemysław Misiak, 5. Bartłomiej Smolarczyk, 3. Cezary Polak – 7. Dominik Marczuk (62, 15. Mateusz Kowalczyk), 8. Tomasz Neugebauer (46, 11. Mariusz Fornalczyk), 6. Antoni Kozubal (62, 9. Gabriel Kirejczyk), 20. Iwo Kaczmarski (62, 18. Filip Borowski), 21. Tomasz Pieńko (46, 23. Kacper Duda), 17. Marcel Błachewicz (46, 19. Bartosz Biedrzycki) – 14. Jordan Majchrzak (85, 10. Jakub Branecki).
Niemcy: 1. Mio Backhaus – 22. Nicolas Oliveira (81, 2. Julian Eitschberger), 14. Nnamdi Collins (72, 15. Tim Oermann), 5. Joshua Quarshie, 3. Lukas Ullrich (81, 13. Benedikt Bauer) – 11. Yusuf Kabadayi, 16. Mattes Hansen, 6. Caspar Jander (72, 8. Aljoscha Kemlein), 21. Frans Kratzig (72, 20. Marius Wörl), 7. Justin Diehl (85, 10. Mika Baur) – 17. Ben Bobzien (81, 9. Stefano Marino).
Żółte kartki: Smolarczyk, Misiak, Kowalczyk – Hansen, Quarshie.
Sędziował: Marcin Kochanek (Polska).