AktualnościReprezentacja futsalu A
Polacy wygrali Turniej Czterech Narodów
To był bardzo gorący wieczór w tyskiej hali. Po niezwykle emocjonującym spotkaniu, kończącym towarzyski Turniej Czterech Narodów w futsalu, reprezentacja Polski pokonała Macedonię 3:2 i z kompletem zwycięstwa zajęła pierwsze miejsce w turniejowej tabeli.
Przed ostatnim meczem wszystko było jasne - Macedonia potrzebowała wygranej do zwycięstwa w całym turnieju, Polakom wystarczał remis. W pierwszej połowie padła tylko jedna bramka - w 9. minucie gry kapitan biało-czerwonych Artur Popławski wykorzystał rzut karny po zagraniu ręką przez jednego z Macedończyków.
Prawdziwe emocje na kibiców czekały jednak w drugiej połowie. Zaczęło się od bramki na 1:1 w 25. minucie po świetnie rozegranym rzucie wolnym i strzale Martina Todorovskiego. W samej końcówce tyska hala dosłownie już wrzała. Najpierw Zoran Leveski został ukarany drugą żółtą kartką, a Polacy wykorzystali grę w przewadzę i po strzale Pawła Budniaka wyszli na prowadzenie 2:1. Radość nie trwała jednak długo, bo kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry Macedonia zdobyła bramką na 2:2 po uderzeniu Igora Leovskiego. Ostatni głos należał jednak do podopiecznych Andrei Bucciola. W 38. minucie gry Artur Popławski pewnie wykorzystał przedłużony rzut karny i było 3:2.
Ojcem zwycięstwa śmiało jednak można uznać bramkarza Bartłomieja Nawrata, który w tym spotkaniu po raz setny reprezentował biało-czerwone barwy. - Było bardzo nerwowo, ale walczyliśmy do samego końca. Do eliminacji mamy już tylko dwa miesiące. Teraz musimy złapać świeżość. Czy utrzymam swoją wysoką formę do eliminacji? Chciałbym, ale dlatego też wszyscy musimy ciężko pracować na treningach - podkreślał Nawrat.
- Dzisiaj zagraliśmy bardzo słabo. Notowaliśmy zbyt dużo strat, widać było też zmęczenie. Na szczęście w naszej bramce mieliśmy Bartka Nawrata - podsumował selekcjoner Andrea Bucciol.
- Wygrana w turnieju cieszy, jednak styl pozostawia wiele do życzenia. Mamy jeszcze trochę rzeczy do poprawy, a zegar tyka - dodał przewodniczący Komisji Futsalu i Piłki Plażowej PZPN Kazimierz Greń, który obserwował cały turniej w Tychach.
Polacy z kompletem zwycięstw wygrali turniej, Macedonia z 4 punktami uplasowała się na drugim miejscu. Natomiast w pojedynku, którego stawką było trzecie miejsce, Mołdawia dość niespodziewanie tylko zremisowała z Estonią 3:3. Dla estońskiej drużyny był to dopiero drugi remis w historii międzypaństwowych spotkań - obok 41 porażek. Mołdawia w tyskim turnieju zdobyła dwa punkty, a Estonia jedno "oczko".
Estonia - Mołdawia 3:3 (3:2)
Bramki: Rubel (7.), Aleksejev (10. i 19.) - Lasco (14.), Tacot (18.), Obada (29.)
Polska - Macedonia 3:2 (1:0)
Bramki: Popławski (9. i 38.), Budniak (37.) - Todorovski (25.), Leovski (37.).
Polska: Nawrat - Kubik, M. Wojciechowski, Budniak, Mikołajewicz - Marciniak, Popławski, Solecki, Kiełpiński, S. Wojciechowski, Krawczyk, Łopuch. Selekcjoner Andrea Bucciol.
W lutym polską kadrę czeka towarzyski dwumecz z silną Rosją, a w marcu eliminacje do mistrzostw Europy z udziałem Włoch, Białorusi i zwycięzcy jednej z grup preeliminacji. Turniej zostanie rozegrany w Krośnie.
Fot. Michał Giel