AktualnościFederacja
Nawałka: To trofeum każdy chce mieć w swoim CV
Selekcjoner reprezentacji Polski, Adam Nawałka, nie ukrywa, że nie może się już doczekać wielkiego finału Pucharu Polski. Tylko nam opowiedział o meczu Lecha Poznań z Legią Warszawa i tej edycji rozgrywek. – Wiele razy powtarzałem również, że selekcja w drużynie narodowej nie jest zakończona. Finał Pucharu Polski to mecz, w którym można się pokazać i spełnić także sny o grze w reprezentacji Polski. Każdy ma szansę – zapowiada Adam Nawałka.
Odlicza Pan już godziny do wielkiego finału?
Zapowiada się na piłkarską ucztę! W finale wystąpią przecież dwie drużyny, które kandydują do zdobycia tytułu mistrza Polski. Teraz zmierzą się w finale krajowego pucharu. Spodziewamy się wielu emocji i oczywiście odpowiedniego poziomu gry. Trzeba docenić rangę Pucharu Polski. Te rozgrywki zmieniają się od ubiegłego roku na lepsze, bardziej prestiżowe i widać, że inne nastawienie mają też kluby, które zaczynają traktować je bardzo poważnie, czego efektem jest obecność w finale Lecha Poznań i Legii Warszawa. Bardzo się z tego powodu cieszę! Jako trener klubowy też zawsze podchodziłem do pucharu z należytym szacunkiem. Wiadomo jednak, że jest wiele głosów. Niektórzy szkoleniowcy podchodzą do pucharu pod względem strategicznym. Zmusza ich do tego sytuacja kadrowa. Ta edycja Pucharu Polski pokazała jednak, że ranga rozgrywek rośnie, wiele emocji było już w eliminacjach. Oby tak było dalej!
Po ubiegłorocznym finale Pucharu Polski, grze na wspaniałym Stadionie Narodowym w Warszawie, wielu zawodników Zawiszy Bydgoszcz i Zagłębia Lubin mówiło, że spełniło swoje marzenia. A jak do finału podchodzi trener? Czy to również sen na jawie?
Zarówno piłkarze, jak i trenerzy, podchodzą do tych rozgrywek bardzo serio. To trofeum, które każdy chce mieć w swoim CV. Nie wiem, co dla niektórych szkoleniowców czy zawodników jest spełnieniem marzeń, ale na pewno zdobycie Pucharu Polski do swojej kolekcji, jest jednym z ważnym etapów zarówno w karierze trenera, jak i piłkarza. Ambicje zawsze muszą być jednak najwyższe i uważam, że trzeba sobie stawiać nowe cele.
Zapewne wielu kibiców marzyło o meczu Lecha z Legią na Narodowym, ale dzięki temu, jak ciekawie przebiegały te rozgrywki i ile krwi poznaniakom napsuli w półfinale Błękitni Stargard Szczeciński, taki finał smakuje szczególnie.
Puchar rządzi się swoimi prawami. Każdy kibic, trener, zawodnik wierzy w to, że to on zdobędzie to prestiżowe trofeum. I rzeczywiście wszyscy mają na to szanse. W Pucharze Polski nie liczy się podział na klasy rozgrywkowe. Każdy ma szansę, aby sprawić sensację i wejść na najwyższy szczyt. Mimo że nie gra na co dzień na najwyższym szczeblu. W tym roku znakomicie spisali się Błękitni Stargard Szczeciński. Mimo że nie było zbyt wiele osób, które na nich stawiali, dotarli aż do półfinału rozgrywek i napsuli w nim sporo krwi Lechowi.
Finał pomiędzy Lechem a Legią to chyba również fajne widowisko z punktu widzenia selekcyjnego.
To prawda, ta rywalizacja zapowiada się bardzo ciekawie również z selekcyjnego punktu widzenia. W jednym miejscu, na wspaniałym Stadionie Narodowym, zobaczymy wielu zawodników, którzy kandydują do gry w drużynie narodowej. Mają wielką szansę, gdyż eliminacyjny mecz z Gruzją zbliża się wielkimi krokami. Muszą pokazać się z jak najlepszej strony, dać pozytywny sygnał. Wiele razy mówiłem, że selekcja nie jest zakończona. Każdy ma szansę. Finał Pucharu Polski to mecz, w którym można się pokazać i spełnić również sny o grze w reprezentacji narodowej.
Rozmawiał Paweł Drażba