AktualnościFederacja
Bukalski: Gruzini zawsze walczą do końca
Krzysztof Bukalski, były reprezentant Polski, opowiedział nam o kadrze Gruzji, przeciwko której grał w meczach eliminacji mistrzostw świata 1998.
– W latach 90. Gruzja była nieporównywalnie lepszym zespołem niż jest teraz. Miała świetnych piłkarzy, m.in. braci Arveladze, którzy w tamtym okresie grali w Ajaxie Amsterdam, czy Temura Kecbaie, wówczas zawodnika Chelsea Londyn, a obecnie selekcjonera Gruzinów. Najpierw rozbiliśmy ich 4:1 w Katowicach, a ja zdobyłem jedną z bramek. Tamto zwycięstwo dało nam sporo satysfakcji, chociaż nie poprawiło za bardzo sytuacji w grupie, ponieważ wcześniej przegraliśmy kluczowe spotkania z Włochami i Anglią. Nasze drugie starcie, ostatni mecz w eliminacjach, to już koncert Gruzji i ich wygrana 3:0, właśnie po golach wspomnianych wcześniej przeze mnie Arveladze czy Kecbaii – wspomina Bukalski.
– Teraz również zmierzymy się z Gruzinami i szczerze mówiąc, ciężko powiedzieć, kto awansuje. Wiadomo, że faworytem w naszej grupie są Niemcy. Jeżeli chodzi o Gibraltar, to pewnie już wszyscy doliczyli nam komplet punktów za oba starcia z tą drużyną. Walka o awans rozegra się pomiędzy pozostałymi drużynami. Gruzinów nie można jednak lekceważyć. Oni zawsze walczą do końca – dodał były reprezentant Polski.